Forum

04-01-2013

kędzior   (cantyousee@wp.pl)

...WItam!... ja już wcześniej opowiadałem o tym jak przechodziłem całą Orlą na raz... udało się ale właśnie to nie było to bo już za Kozim Wierchem do krzyżnego zapierdzielałem zamiast cieszyć sie widokami i delektować trasą... nie warto sie spieszyć... w górach nie o to raczej chodzi... no chyba ze jesteśmy w himalajach i pogoda się chrzani... każdy chodzi jak chce ale lepiej chyba zatrzymać się na moment i zarejestrować wzrokiem majestat gór bo dla mnie osobiscie są one piękną ucieczką od życia w mieście,w dodatku nad morzem... :) pozdrawiam!!! :)

04-01-2013

Małgośka

Całe szczęście, że wiedziałeś w jakich górach jesteś - przypuszczam, że takie gonitwy nie dają nawet czasu podziwiać widoków. A większość z nas (mam nadzieję) jedzie w góry właśnie po to, aby nacieszyć się widokami i naładować akumulatory. Biegać to można nawet dookoła bloku, w którym się mieszka...no i jakie oszczędności w kasie.
Zgadzam się z Tobą w jednym - każdy chodzi tak jak lubi, więc życzę szczęścia w następnych gonitwach.

31-12-2012

Wacław

Faraon!
Uprawiając taką gonitwę, zatrzymaj się przynajmniej przy bramce i wykup bilet wstępu do TPNu.
Nadrobisz to po trasie i zdążysz na popołudniowy pociąg.
A do Rzeszowa to i na Sylwestra.
Noworocznie pozdrawiam.

30-12-2012

faraon795   (faraon795@gmail.com)

. Jakież często były miny młodych,zasapanych piechurów,kiedy już musieli odsapnąć,a ten staruch(mam teraz 58 lat) pomknął w górę niczym kozica..Przyznaję,bawiło mnie to nielicho..-:) Jak tak pomyślę i też bym chciał dodać kilka takich mocniejszych wejść w Tatry,tak polskie jak i rozległe słowackie,to można by wymienić..-1 -Z Zakopanego(Chramcówki) -Kasprowy(nie kolejką jak niektórzy!)-Świnica-Zawrat-Kozie-Granaty-Krzyzne-Murowaniec-Zakopane-od godz 5-tej(po nocy w podróży)-do 17-tej. W taki sposób pokonałem tę trasę kilka razy-ostatnio rok temu. -2- Też z Zakopanego-Murowaniec-Kozi Wierch-Szpiglasowy Wierch-Ceprostradą do Morskiego Oka-Rysy-Mięguszowiecką poprzez Popradzkie Pleso-do Szczyrbskiego plesa(przed 18-tą) potem vlakiem do Smokowca,Tatrzańskiej Łomnicy,potem autobusem do Łysej,potem busem do Zakopca.. No po Tatrach słowackich pewnie jeszcze lepsze osiągi miewałem..Każdy chodzi jak umie,jak lubi,jak mu zdrowie i siły pozwalają..Szkoda tylko,że brak funduszy nie pozwolił by było mi dane sprawdzić się gdzieś wyżej niż Gerlach i dalej np w Alpach,Kaukazie.. Pozdrawiam! http://www.garnek.pl/faraon7/a