Forum
Dyskusja na temat
13-08-2013
Wacław
Zamieściłem swego czasu w naszej galerii zdjęcia z Rysów, z których schodziłem w towarzystwie psa /sierpień ub. roku/. Nie dodałem, że pies był z Alp, górsko "przeszkolony" i obyty, pełniący tam role podobne do rodzimych psów TOPRowskich. Takim wolno ! Także typowo pasterskim, przywiązanym do nielicznych polan, gdzie są prowadzone wypasy kulturowe owiec. Także tu i ówdzie - przyschroniskowe.
Nie tylko Słowacy mają za złe, że TPN tak "nieludzko" traktuje najwierniejszego przyjaciela człowieka i w Tatry go nie wpuszcza.
Powody takiego podejścia do tematu są wielorakie. I przyrodnicze - które tu niesposób rozwinąć i porządkowe i przede wszystkim- związane z bezpieczeństwem.
Smycz i obroża, kaganiec, nie rozwiązują problemu. Pies potrafi przeczołgać swego opiekuna na równej ulicy, gdy go coś wystraszy lub poczuje zew natury.
Wyobrażacie sobie psa na smyczy na Orlej czy Świnicy? Wystarczy nawet "równa" droga na Kalatówki. Przybyłaby nowa kategoria wypadków górskich.
Od tego roku ten kto musi być z psem, może się wybrać do Schroniska Chochołowskiego z Siwej Polany. To jedyna dostępna legalna droga tatrzańska dla czworonogów.
11-08-2013
http://tatry-dla-sredniozaawansowanych.blogspot.com/
Nie zrozumiałam całości tekstu, ale wyłapałam oburzenie z faktu, że w Polsce nie wolno zabierać psów na szlak i zdaje się, że autor posta się naciął, bo psa wziął i nie mógł z nim wejść. Przepis o zakazie wprowadzania psów może faktycznie nie jest do końca zrozumiały, choć z drugiej strony... Na asfalcie do M. Oka są tysiące ludzi, konie, samochody, jeszcze gdyby doszły tam psy, to w ogóle zrobiłby się bałagan.
Do autora postu - wypadałoby się najpierw dowiedzieć, czy na szlak, na który się wybierasz wolno wprowadzać psy, zamiast brać psa i jechać "na ślepo".
Jeśli coś źle zrozumiałam i dokonałam nadinterpretacji, to przepraszam.
09-08-2013
Milan
Musím se podělit se zážitkem ,který mi dokonale pokazil radost při návštěvě Mořského oká.Po hodinové cestě na parkoviště v koloně a půl hodinové frontě na vstupenku ke mně přišel těsně před zakoupením lístku strážce parku a oznámil mi,že se psem i když na vodítku ,do parku nesmím!!!!!!!Tisíce lidí tam můžou,zvěř divoká v parku být může ,ale úes na vodítku jim vadí ????Větší debilismus než je tento polský výplod nenávisti ke psům jsem ještě nezařil ,takže cestovatelé se psem do Polska nejezděte.Pánaboha mají plnou hubu ale pes jim vadí!!!!!