Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Forum

Dyskusja na temat

Autoasekuracja w górach (Tatry)


14-02-2014

Wacław

Wychylę się znów może trochę poza meritum tego tematu, by odnieść się do częstych pytań na naszym forum, typu: czy na trasę x, y, z... raki, ...czekan są niezbędne?
Sam takiego sprzętu z premedytacją nie używam od lat, ograniczam się do kijków, raczej narciarskich a nie typowo trekingowych - te się trudniej wbija w zlodowaciałe śniegi.
Dlatego, gdy ktoś pyta, czy np. jest to niezbędne by dojść do schr. Terinka lub w inne trudniejsze miejsca, odpowiadam w zależności od swych doświadczeń.
Zdarza się, że z powodu braku takiego sprzętu gdzieś nie dochodzę.
Trzykrotnie brakowało mi raków i zawracałem w Zawratowym Żlebie oraz spod Krzyżne. Raz nie wszedłem na Rysy od strony Wagi, także na Trzydniowiański, tam zabrakło mi wyraźnie kijków.
To też doświadczenie, na szczęście - nie traumatyczne.
Poza tym. TOPR stale powtarza: tym sprzętem trzeba umieć się posługiwać, zatem poćwiczyć w łatwym terenie. Bez wprawy - można sobie krzywdę wyrządzić. Czekan przydatny przy wspinaczkach, bardziej do hamowania przy niekontrolowanych pościzgach.
Zostawmy go zatem ratownikom i taternikom. Przy złej pogodzie, zagrożeniu lawinowym, żaden sprzęt nie pomoże, lepiej nie wychodzić.
Chyba, że musimy poszpanować i pobrzęczeć ceprom /w schronisku/ żelastwem .

07-11-2013

Piotrek D.   (quka39@yahoo.pl)

Na ten moment na pewno już jest ślisko, śnieg, lód jak najbardziej prawdopodobny więc musisz uważać. Za dużo łańcuchów to na Giewoncie nie ma, ale jak to mówią "lepiej nosić niż się prosić" więc ja bym ze sobą zabrał na wszelki wypadek "auto" tym bardziej, że kolejek na szczycie raczej nie będzie jak w sezonie letnim.

07-11-2013

Paweł

Cześć!

W sobotę wybieram się na Giewont. Czy jeżeli szczyt będzie ośnieżony, oblodzony bądź mokry to myślicie, że jest sens (czy zwiększy to bezpieczeństwo wejścia i zejścia) iść w uprzęży połączonej za pomocą taśm, lonży do karabinków zakręcanych i wpinać karabinki w łańcuchy, asekurując się przy ewentualnym poślizgnięciu?

04-11-2013

Krzysiek

Wacławie, miałem podobną sytuację jak Ty. Wchodziłem z partnerem na Kozią Przełęcz i grupa młodych ludzi sypnęła trochę kamieniami. Na szczęście nic groźnego z tego nie wynikło. A przełęcz bardzo przednia.

23-10-2013

Dariusz K

Mam trochę ambiwalentne uczucia.
Z jednej strony, czasami irytują mnie całe grupy z lonżami na łańcuchach (na OP), gdzie ich spowolnione tempo naraża tych, którzy chcą ich ominąć. Mam tu na myśli naprawdę wyjątkowe sytuacje, gdzie ewidentnie widać, że ktoś ma uprząż po raz pierwszy na sobie i kilka takich osób zajmuje cały ciąg łańcuchów, a dookoła tłumy zniecierpliwionych. I tu rozumiem tych ludzi.
To są jednak bardzo sporadyczne sytuacje.
Z drugiej strony szanuję tych, którzy z tego korzystają (również tych początkujących), nawet jeżeli nie są to via ferraty, gdzie jest to wręcz niezbędne. Sam zaczynam rozważać decyzję o zakupie uprzęży biodrowej i lonży (bo noszenie kasku nie podlega dyskusji).
Orla jest moim ulubionym szlakiem( przechodziłem całą wielokrotnie), ale niestety, zdarzają się tu niebezpieczne sytuacje, o czym opowiem może innym razem.

23-10-2013

Piotrek

Gorąco polecam film http://www.youtube.com/watch?v=hD7_0r3IINY&feature=youtube_gdata_player
być może ktoś dowie się czegoś nowego i przydatnego. Ja osobiście jestem za stosowaniem autoasekuracji co nie znaczy, że każdy musi iść tym tropem :) fakt ferrat nie ma u nas, ale wpięcie do łańcucha, klamry czy drabinki zawsze da te kilka procent bezpieczeństwa na korzyść turysty...zgadza się poruszamy się nieco wolniej i może to irytować inne osoby za nami, lecz to nie ultra bieg wysokogórski, żeby gnać na najlepszy czas :) pomijam turystów startujących od razu z pociagu na takie trasy heh czesto również pogoda płata figle nawet latem (będąc w połowie lipca kilka lat temu spadł śnieg) załóżmy, że jesteśmy wtedy w połowie trasy i co dalej? Brak najprostszego wpięcia, żeby złapać oddech i zastanowić się co dalej począć :) absolutnie nie namawiam nikogo na zakup takiego sprzętu, ale ludzie lubiący pokonywać trudne trasy wielokrotnie zapewne choć raz rozważali takową opcję.

Pozdrawiam
Piotrek

23-10-2013

kędzior   (cantyousee@wp.pl)

Asekuracja TAK gdy się wspinamy, gdy poruszamy się gdy jest śnieg i lód(czyli od jesieni do lata) oraz chodząc po ferratach, których u nas nie ma. w dobrych warunkach Tatry wymagają doświadczenia górskiego a nie sprzętu. Przydaje się on w Tatrach gdy robi się zimowo lub jeszcze leży śnieg ale to też jest zabawa dla doświadczonych. Są miejsca (zwłaszcza na Orlej) gdzie jest bardzo niebezpiecznie i użycie np. liny jest sensowne ale my pokonujemy to bez problemu bo szlaki w polsce są bardzo dobrze przystosowane dla turystów. są trudne i łatwe.informacji jest wystarczająco.gdy mamy lód i śnieg wszystko się zmienia ale wtedy liczy się obeznanie z zimą i sprzetem.pozdrawiam!! :)

22-10-2013

Wacław

Ja w tym temacie jako osoba niezorientowana, tak trochę autoironicznie i sarkastycznie.
Wchodziłem na Kozią Przełęcz z Piątki, przed 15 X br. Schodziła liczna grupa młodych i w trudnym miejscu sypały się na mnie i na partnera kamienie.
Osłon żadnych, szczęśliwie uniknęliśmy kolizji.
Minęły się nasze zespoły i gdy zatrzymałem się na chwilę by iść dalej po takim niepewnym terenie, zobaczyłem, że przystanęli w miejscu, z którego sypali na nas kilka minut wcześniej. Bałem się, że idąc wyżej, coś na nich strącę. Wymieniliśmy opinie !!! Odeszli z takiego "trefnego" miejsca, zanim ja zacząłem podążać w górę.
I tak postrzegam auto/asekurację ze swego, niestety niemłodego już punktu widzenia.

22-10-2013

kędzior   (cantyousee@wp.pl)

...zależy to od pory roku... przez większość roku Tatry są zamrożone i pokryte śniegiem i wtedy jest to miejsce tylko dla doświadczonych zimą osób... w okresie czerwiec-wrzesień (nie zawsze) Tatry są bardziej dostępne turystycznie ale szlaki nie są via ferratami i nie są przystosowane do tego typu sprzętu. Można używać tego typu sprzętu na łańcuchach ale bardzo spowalnia to naszą wędrówkę oraz osób za nami. to moje osobiste zdanie.jest to sprzęt który jest niezbędny na ferratach bo tam są inaczej zbudowane szlaki(chociaż i tak polacy poruszają się tam po swojemu) Kask zawsze warto mieć na szlakach graniowych w Tatrach bo często różne rzeczy zrzucają nam inni na głowę :/ powiem tak: wg mnie chodzenie z lonżą do ferraty w okresie bezśnieżnym nie ma sensu i nie zapewni nam większego bezpieczeństwa niż wcześniejsze zdobycie doświadczenia w tych górach!!! sprzęt nigdy nie zapewniał nam bezpieczeństwa i nie zapewni dopóki nie mamy doświadczenia!!! tak samo wędkarz nie złowi rekordowego suma używając dobrego sprzętu tak samo my musimy zdobywać doświadczenie krok po kroku. co do sprzętu to jestem za(pół na pół) ale nie chciał bym by ktoś kto nie ma doświadczenia łaził np. po Orlej Perci z nadzieją że sprzęt ma wiec wszystko będzie ok... autoasekuracja spoko ale nie na szlakach turystycznych... chyba, że jest śnieg to inna bajka...

21-10-2013

Piotrek

Chciałbym zapytać drogich kolegów i koleżanki co sądzą o autoasekuracji ( uprząż+lonża+kask) w naszych rodzimych Tatrach? dzięki ratownikom TOPR powstał właśnie ciekawy film przedstawiający to zagadnienie, aczkolwiek ciekawi mnie również Wasze zdanie :)