Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Forum

Dyskusja na temat

Orla Perć i okolice


05-09-2010

Andrzej

Witajcie . Bardzo podoba mi się pomysł Dory na trasę -wymaga on oprócz długiego dnia jeszcze kwatery w DPSP . Co do szybkości to nigdy nikogo nie poganiałem ani nie przepychałem - uważam takie zachowanie za niegrzeczne . Może dlatego nigdy nie wejdę na Giewont . Czasami lubię dać sobie "w kość "
( starsi faceci tacy są ) ale bez przeszkadzania innym . Mam też ulubione miejsca gdzie mógłbym siedzieć godzinami i gawędzić z fajnymi ludźmi , których zazwyczaj spotykam wysoko w Tatrach- np mały boczny grzbiet Pośredniego Granatu. Wy na pewno tez takie macie . Wacław pisze o ferracie na Orlej . Również moim zdaniem to zły pomysł - szlak zostanie opleciony stalową liną i wszyscy uwierzą ,że jest bezpiecznie . Dzisiejszych zabezpieczeń na Orlej jest dość a miejscami nawet za dużo - natomiast z podejściami różnie .
Pozdrowienia.

01-09-2010

Wacław

Nie mam doświadczenia w jednorazowym przejściu, moje najdłuższe trzy "kawałki" to: Świnicka Przełęcz - Kozia Przełęcz, Kozia Prz.-Skrajny Granat i Żleb K.-Granaty-Buczynowe-Krzyżne. Oprócz I trasy, pozostałe poza sezonem letnim. Lubię tam ciszę i spokój. We wrześniu Buczynowe zamierzam przejść ponownie, w zasadzie tylko dlatego, by zobaczyć, czy po wczesno-letnim remoncie są jakieś zmiany na trasie i by dojść z Krzyżne do D5SP, bo jeszcze tamtędy nie schodziłem. Moim zdaniem Buczynowe nie tyle najtrudniejsze, co bardzo zdradliwe, i dlatego niebezpieczne. Ale "łatwe" Granaty tydzień temu też przekreśliły kolejne życie.
Od paru lat na forach internetowych mnożą się głosy by OP "unowocześnić", czyniąc ją bardziej bezpieczną, m. in. przez instalację via ferraty. Miałoby to zmniejszych liczbę ofiar, których jest już ponad 100. Nie mam poglądu na ten pomysł. Dziś są tam moim zdaniem wystarczająco niezbędne ochrony.

01-09-2010

Dora

Andrzeju! Twoje pytanie jest z gatunku takich: czy Polskie Tatry da się przejść w jeden dzień? Da się i Orlą i PT co sam udowodniłeś. Tylko pod pewnymi warunkami: sprawność, brak zatorów turystycznych, pogoda, długi dzień. A kolejne pytanie; po co? Pośpiech tam zwiększa ryzyko wypadków, przepychanie się i wyprzedzanie powodują irytację tych spokojniej wędrujących. Jest taka masa wariantów, wejść-zejść i etapowania OP, że wystarczy na wiele niepowtarzalnych tras. Przejdź się na próbę taką trasą: D5SP-Kozia Prz.-Kozia Dol.-Żleb Kulczyńskiego-Granaty-Buczynowe-Krzyżne - do D5SP! Na cały długi dzień.
Pozdrawiam.

31-08-2010

Andrzej

Napiszcie proszę czy ktoś Z Was przeszedł całą Orlą za jednym razem , czy komuś udało się to zrobić w mniej jak 6 godzin ? ( oczywiście bez dojścia i zejścia ). Ja przeszedłem jak na razie w dwóch kawałkach : Zawrat - Skrajny Granat w 3.5 godz. w dobrych warunkach i Skrajny -Krzyżne też przy dobrej pogodzie w 2.5 godziny wspólnie z żoną ale było trochę mijanek i kolejek na łańcuchach . Napiszcie , który odcinek Waszym zdaniem jest najtrudniejszy - oczywiście w dobrych warunkach pogodowych bo przy załamaniu lub burzy każdy kawałek Orlej jest trudny i niebezpieczny .
Pozdrowienia.

21-06-2010

renia

Orla Perć jest dla osób które czują się na siłach ją przejść, nie można powiedzieć że ktoś kto był na Świnicy może iść na Orlą a kto nie był nie może, może wejdź sobie najpierw na same Granaty żeby poczuć klimat Orlej na łatwiejszym odcinku i sama stwierdzisz czy jesteś gotowa, Orla poczeka na Ciebie:)

17-06-2010

Ewcia   (ewawlodarczyk1979@wp.pl)

Czy Orla perć jest do przejścia dla osoby, która wyszła na Świnicę? Czy w ogóle jest sens? Mam wrażenie, że chcę porwać się z motyką na słońce

07-12-2009

molly

Tak Wacławie, zdaję sobie sprawę i zrobię to, jak tylko się wykrystalizuje sprawa planu urlopów na przyszły rok w pracy :-)
Dziękuję wszystkim za podjęcie tematu, zdecydowanie podzielę Orlą na 2 dni, będę wędrować z kuzynką ponad dekadę młodszą, ale zaprawioną TiRówką, czyli studentką Turystyki i Rekreacji, rozsądną młodą osobą, która przeszła tatrzański chrzest bojowy na mokrej Świnicy, więc czuje respekt i pokorę wobec ogromu gór... Kondycyjnie jesteśmy dobre, wiara w umiejętności proporcjonalna do rozsądku, więc powinno się udać, o ile pogoda dopiszę - a to przy przymusowej synchronizacji urlopu w pracy i rezerwacji schronu z wyprzedzeniem na ponad pół roku jedyna bolączka :-)
Pozdrawiam

05-12-2009

waclaw

molly -jeśli chcesz bazować w Murowańcu podczas szczytu sezonu letniego, to już teraz trzeba to sobie zaklepać.

03-12-2009

dora

Od Zawratu do Krzyżne lepiej w dwa dni niż w jeden. To i tak będzie wyczerpujące. 2x10 godz. Zrób coś na rozruch I dnia. Dojdziesz do schroniska i na Kościelec. Może to być trasa okrężna - zacząć ją od strony Zielonego Stawu, zejść nad Czarny. II dnia proponuję zacząć "od końca", czyli wejść z Pańszczycy na Krzyżne i Buczynowymi do Granatów. Jak starczy kondycji to przejść nieco lżejsze Granaty i zejść zielonym z Zadniego, albo czarnym ze Żlebu Kulczyńskiego do Koziej Dolinki. III dnia będzie najtrudniej /moim zdaniem/, od Zawratu przez Kozią Przełęcz i KW, /dużo ubezpieczeń i ekspozycja/, dalej dość łatwo do Żl. Kulczyńskiego lub łatwiejsze zejście, choć nieco dalsze z Zadniego Granatu. W tym roku na większości podejść z Gąsienicowej śnieg zalegał do połowy lipca.

03-12-2009

renia

jeżeli w pierwszy dzień chcesz zrobić tylko odcinek Zawrat-Kozia Przełęcz to na drugi zostawiasz sobie niezły kawał drogi, pomyśl może raczej o zejściu którymś ze szlaków z Granatów, z resztą myślę że najlepiej w trakcie wędrówki zdecydujesz kiedy zejść, wszystko zależy od warunków i twojej kondycji, może uda ci się przejść całą Orlą na raz:)

02-12-2009

molly

Cześć :-)
Chcąc umilić sobie przeczekanie sezonu zimowego marzę sobie o wypadzie wakacyjnym w Tatry :-)
Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w urealnieniu tych marzeń poprzez wskazówki co do zaplanowania trasy.
Otóż celem jest przejście Orlej Perci - na dwa razy (dwa dni), baza noclegowa w Murowańcu, pierwszy dzień przez Zawrat do? no właśnie w którym miejscu zejść - przez Kozią Przełęcz czy żlebem Kulczyńskiego?
Nadmieniam, że to będzie moja pierwsza próba zdobycia Orlej, wcześniej przeszłam jej ogonek z tylną nóżką (bądź głowę z kawałkiem ramienia ;-)) czyli odcinek Murowaniec-Przełęcz Świnicka-Świnica-Zawrat, jak również Zawrat od Murowańca po schronisko w 5tce.

05-10-2009

Wacław

Nie zawsze można wierzyć informacjom i radom, zwłaszcza w temacie: szlak trudniejszy i łatwiejszy. Wszystko zależy od warunków, które nie są niezmienne. Tak jest z przejściem w poprzek OP przez Kozią Przełęcz. Uważa się, że wejście od strony 5 Stawów jest b. trudne, wejście od Koziej D. ze strony Gąsienicowej trochę, a może wyraźnie łatwiejsze. Spotkaliśmy się z sytuacją odwrotną. Udało nam się wejść z bagażami od 5Stawów, ale już nie zaryzykowaliśmy zejścia w stronę Murowańca, bo pod przełęczą leżało zbyt dużo swieżego śniegu i było mocne zalodzenie skał. Za duże ryzyko. Działo się to jeszcze w okresie przedłużonego lata tj w niedzielę 04.X.

06-08-2009

Anonim

W innym temacie forumowicz zadaje pytanie, czy droga na Pośredni Granat jest trudna, choć sam chce tam poprowadzić nowicjuszy. Pytanie może sugerować, że na ten Granat wiedzie jakaś ścieżka z dołu, co jest nieprawdą. Aby się nań dostać, trzeba wejść najpierw na Skrajny, bądź na Zadni Granat. Z tych dwu brzegowych Granatów można zejść lub wejść na nie, co widać na każdej mapie. Przejście Orlą Percią przez Granaty jest jak na tą trasę odcinkiem średniotrudnym, bez specjalnych sztucznych ułatwień. Cały czas idziemy po grubym gołoborzu, przemiennie, w dół i w górę. Znacznie łatwiejszy odcinek OP wiedzie od Zadniego Granatu po Kozi Wierch, z jednym tylko trudnym zejściem sztucznie ubezpieczonym kominkiem w rejonie Żlebu Kulczyńskiego.