Forum
Dyskusja na temat
10-02-2013
Wacław
Myślę Mirmenie, że pewien dysonans wziął się z tego, że inaczej "widzimy" ekspozycje w górach. Dla mnie ekspozycja jest tam, gdzie nie mogę jej ominąć, muszę patrzeć, przepaść jest pod nogami.
W T. Zachodnich ekspozycje masz wtedy, gdy ich szukasz tzn. nawet na Nosalu, patrząc z brzegu grani na drogę do Kuźnic, na Czerwonych - gdy świadomie dojdziesz do skraju szlaku i widzisz dół Dol. Mułowei lub Litworowej. Nie musisz tego robić.I nigdzie indziej w Cz.W. Do tego partie szczytowe Giewontu.
A w Wysokich zderzasz się z ekspozycją, jeśli chcesz przejść szlak.
np. galeryjka pod Chłopkiem, z Zawratu na Świnicę, rejon Koziej Prz. i Koziego W, Buczynowe miejscami, góra Kościelca i parę innych.
Nie wymieniam Rysów, Granatów, Zawratu z Gąsienicowej.
Reasumując, granica uznania terenu za ekspozycyjny jest wielce umowna i indywidualnie różna. Czyli i dyskusyjna.
Pozdrawiam.
09-02-2013
Mirmen
Wacławie szanowny.
Dziękuję za radę którą raczyłeś mi udzielic w drugiej częsci Twojego postu,właśnie takiej oczekiwałem.Też biorę pod uwagę wejście na Cz.W.właśnie od strony Dol.Kośc.bądź Dol.Choch.Chociaż nie wykluczałem od Kondratowej i dlatego chciałem coś wiedziec więcej.Jeszcze raz dziękuję.Natomiast co sie tyczy pierwszego Twojego postu (te "ciasteczka") to mam wrażenie że jak mówi młodzież " troszkę pojechałeś po bandzie":-).Nie sądziłem że trasa "lekka"nie może byc równocześnie ekspozycyjna?A taka właśnie jest np:Dol.5Stawów-MO?Co do wejścia na Rysy to nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.Ale jak do tej pory nie mamy szczęścia do pogody.W wrześniu 2010r. na Rysach był już śnieg,natomiast jak zapewne pamiętasz 23 wrześ nia ubr. nastapiło też w Tatrach załamanie pogody,a właśnie w tych dniach planowaliśmy tam wypad.Jestem zbyt uczulony na bezpieczeństwo by niepotrzebnie ryzykowac.Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
09-02-2013
Wacław
Zauważ Mirmenie, że w forum ogólnym jest jeszcze starszy temat, dodany 28.06.09 r: "rekreacyjne przejście przez Cz. W. prośba o pomoc w wyborze trasy".
Tam taki pomysł: Turysta zaplanował sobie Cz. W., ale żeby nie było "za mało", chce zacząć od Giewonu, a zejść z Czerwonych przez Kasprowy !!! I do tego z całą grupą osób.
Słusznie skomentowano, że jeśli ma być "rekreacja", to da się to zamienić na trzy całodzienne wyprawy, /bez powtarzania szlaków/, po których można będzie śmiało powiedzieć. Poznałem Tatry Zakopiańskie.
Polecam Tobie tą lekturę.
Takie nonszalanckie pomysły przychodzą do głowy osobom zafascynowanym rejonem, ale słabo znającym realia tatrzańskie.
Zauważyłem, że mało kto z takich użytkowników forum potwierdza realizację zgłoszonego zamiaru, choć nieraz o to prosimy.
08-02-2013
Wacław
Ostatnie zdanie mego poprzedniego postu wypada uzupełnić.
Całodzienne /wrzesień/! będą te wersje, które zakładają przejście całych Cz.W. Także z zejściem /lub wejściem/ z Małołączniaka.
Jeśli wystarczyłaby tylko Przełęcz pod Chudą Turnią i zejście /czerwonym do Kir/ , wówczas może Wam i 5 godz. wystarczy z Kir - do Kir. Ale to znów będzie tylko namiastka Cz.W.
Mnie taka trasa zajęła około 4-5 lat temu niecałe 4 godz.
Trasa Kopa K. - Małołączniak wyłożona stopniami z kamieni - chyba taki standard tatrzański, równiejsza niż z M.Oka na Czarny Staw, ale ponad 200 m. różnicy wysokości. Jest to mozolny odcinek drogi między szczytami Cz.W. Od Małołączniaka do Ciemniaka przez Krzesanicę to już tylko "spacerek".
Tam nieraz cholernie wieje. Nawet w lecie mieć jakąś kurtkę z kapturem. Dacie Mirmen radę. W górę serca, ostatnio bywam tam 1-2 razy w roku a jestem od Was znacznie starszy. Pozdrawiam
08-02-2013
Wacław
Mirmenie szanowny !
Chyba dobrze pamiętam, że już w ub. roku "szedłeś na całość" to znaczy - na Rysy, zadając szereg pytań. Za to otrzymaliśmy sprawozdanie z Nosala. Chyba, że czegoś nie doczytałem lub przeoczyłem.
Pytania dotyczące Czerwonych W. /Cz.W/ też sformułowałeś jakby dziwnie. Chcesz by było i niezbyt męcząco i zarazem ekspozycje a nie żadne namiastki. Inaczej - " i zjeść ciastko i mieć je nadal /niezjedzone/."
Więc może tak: wejść w D. Kościeliską aż do schroniska, tam odsapnąć chwilkę, wrócić 100 m. by wejść na zielony szlak w Dol. Tomanową i nim cały czas do Przeł. pod Chudą Turnią. Odpocząć, po czym zdecydować, czy dacie radę na Ciemniak /czerwonym pod górkę/. Jeszcze do 45 min. na szczyt, z niego przez Krzesanicę i na Małołączniak. Stamtąd niebieskim szlakiem zejść do Dol. Miętusiej i Przysłopu M. - do domu powrót co najmniej w trzech kierunkach. Mógłbyś i dalej prosto podążać w kierunku Kasprowego W., zobaczyłbyś ten interesujący Cię odcinek do Kopy Kondr. - 200 m. ale za to w dół.
Pomysły z tego postu - będą całodzienne i to bez marudzenia !!!
07-02-2013
Mirmen
Szanowny "Wacławie"!Żadnych "namiastek"Pamiętasz kiedyś był taki programTV "Idź na całośc"? -:)Więc i my chcemy stanąc na prawdziwym Małołączniaku.Wspomniany przez Ciebie szlak z Kalatówek na Kopę znamy z września 2010r.kiedy szliśmy tędy na Giewont,i muszę przyznac że trochę "dał nam popalic".Jest to długie podejście po kamiennych schodkach.Szliśmy razem z grupą młodzieży i widziałem że także im nie było lekko.Proszę natomiast napisz jak wygląda szlak z Kopy na Małołączniak?Pozdrawiamy
04-02-2013
Wacław
do Mirmena!
Trzy Twoje poprzedniczki w tym temacie wskazują na pewną /dość dużą/ porównywalność wszystkich tras dojściowych do Cz.W.
Nic ekstremalnego, b. umiarkowane ekspozycje, urwiska jedynie w rejonie Krzesanicy - ściany Dolinek: Mułowej i Litworowej, do których nie powinny się zbliżać ...dzieci!
Jeśli zadowoli Was namiastka Cz. W. to wystarczy wejść od strony Kuźnic-Kalatówek-na Przełęcz pod Kopą K. a następnie na sam szczyt - i powrót. To najbliższy dwutysięcznik od Z-nego.
Ale chyba grzechem byłoby nie pójść gdzieś dalej. Duża gęstość szlaków stwarza tam takie możliwości.
To także pomysł dla Damiana90 z tematu "Pierwszy wypad". Lepszy niż na Giewont /w lecie/.
01-02-2013
Mirmen
Planujemy z żoną (55 latki) jesienią wejście na Cz.Wierchy.
Proszę doradźcie nam skąd zaczynac i dokąd zejśc?
Jaka trasa byłaby najmniej męcząca ale też najbardziej ekspozycyjna?Pozdrawiamy.
23-08-2010
tobzik
Dzięki za odpowiedź/podpowiedź.Niestety po czasie, bo post czekał na publikację...:( Przegonilam dzieciaki przez te Czerwone W. Widoki nie do opisania, pogoda idealna, więc nie było przejść ryzykownych.W kość dostaliśmy dopiero przy zejściu z Ciemniaka-dłużyło się nam okropnie i calutki czas z górki. Dodam,że dzieci są obeznane z Tatrami.W innym przypadku nie polecam takiej długiej trasy. Lepiej rozbić trasę na kilka etapów.Pzdr.
23-08-2010
renia
też uważam że przejście trasy z Kasprowego przez Czerwone Wierchy do Kościeliskiej to za dużo dla 8-latków, podejścia są męczące przez całą drogę, oby to nie skończyło się ciągnięciem za ręce "na siłę" bo niestety dość często mam okazję obserwować takie zachowanie dorosłych, proponuję wejście od strony Przysłopia Miętusiego na Małołączniak, a potem w zależności od kondycji i możliwości dzieci w prawo lub w lewo, moim zdaniem to mniej męczące wejście niż na Ciemniak od Kościeliskiej i na Kopę od Kondratowej
18-08-2010
dorota
Nieśmiało proponuję odejście od tej trasy, albo jej skrócenie, szkoda męczyć dzieci a z tym w nosiłkach to i bardzo niebezpiecznie, jak zauważyłeś/aś - ślisko! Zamiast stać w kolejce do kolejkii na Kasprowy, wejdźcie z Dol. Kondratowej na Prz. pod Kopą Kondracką, jak towarzystwo nie spuchnie to można dalej podążać przez Ciemniak /czerwonym/ do Kościeliskiej. A gdyby miały dość, to trzeba poprzestać na Kopie Kondrackiej i wracać tą samą drogą. Bo zejście do Kondratowej /niiebieskim/ spod Giewontu, albo z Prz. Kondrackich przez Małą Łąkę lub Grzybowiec, też dla zmęczonych dzieci mogą być zbyt trudne. Mam nadzieję, że to nie będzie Wasze pierwsze doświadczenie z Tatrami! Powodzenia.
10-08-2010
tobzik
Moze ktos wie, jak wygląda po niedawnych deszczach trasa z Kasprowego przez Cz. W.i zejście do Koscieliskiej? Dam radę przejść z dziećmi 8-10 i jedno w nosidle?