Z Hali Gąsienicowej na Kozi Wierch Żlebem Kulczyńskiego (Tatry Polskie :: Tatry Wysokie)

09-12-2011

cbnm

Jak dla mnie najtrudniejszym momentem na szlaku była górna częśc źlebu. Nie było tam ubezpieczeń a kamienie były bardzo luźno związane z podłożem. Do tego jeszcze słabe oznakowanie tego odcinka.

24-08-2010

gosiula&gogulina

Zanim doczekałam się komentarza na tej stronce,sprawdziłam tę trasę sama.
Dolny odcinek szlaku dosyć trudny i stromy. Ciężko ''wejść w ścianę'',bo nie ma za co złapać,ani oprzeć nogi.Na dodatek sączy się woda. W tym miejscu przydałby się łańcuch lub klamra.Mnie pomógł sprytny facet(wyszedł i podał rękę). Potem kilkanaście minut wspinaczki ubezpieczonej łańcuchami.Kiedy dotarłam do Żlebu Kulczyńskiego trudności się skończyły.Skała dobrze urzeźbiona,wchodziło się dobrze. Nie polecam tej trasy po deszczu,ani przy jakimkolwiek oblodzeniu.

11-08-2010

gosiula

Wybieram się końcem sierpnia tym szlakiem na KOZI WIERCH. Mam dwójkę 14-letnich dzieciaków.Czy ta trasa nie jest zbyt trudna???
Dzieci(albo już młodzież:)) chodzą po górach od kilku lat.Były na Świnicy i Zawracie.Czy ten szlak jest dużo trudniejszy?? Czy jest dużo klamer?

07-08-2010

gogulina

Bardzo interesuje mnie wejście tym szlakiem na Kozi końcem sierpnia.Czy mogę spodziewać się tam utrudniającego przejście śniegu? Planuję iść z rodziną(dzieci 14-letnie,fizycznie sprawne).Mamy już za sobą wiele wycieczek,np.Świnica,Zawrat. Czy szlak na Kozi Wierch jest dużo trudniejszy od tamtych? Chciałabym,potem,zejść do Pięciu Stawów,bo wiem,że tam jest łatwo.Osobiście bardzo nie lubię klamer.Czy tam jest ich dużo??Nie chodzi mi oczywiście o pojedyncze...

16-09-2009

dora

Do meg!
W ten "słynny komin wysoki", który znajduje się w otoczeniu Żlebu Kulczyńskiego wchodzimy wtedy, gdy idziemy od dołu żlebem K. chcąc wejść na Zadni Granat, lub gdy idziemy od Koziego Wierchu na Zadni Granat. Jest to zatem odcineczek /trudny/ Orlej P. Gdy wchodzimy Żlebem K kierując się w stronę Koziego Wierchu, "słynny komin" zostawiamy z boku po lewej. Widać go z tego miejsca, gdzie kończy się czarny szlak, schodząc się z czerwonym na Orlej Perci.