Forum - Komentarze do szlaków
Z Hali Gąsienicowej na Kościelec (Tatry Polskie :: Tatry Wysokie)
Strona: < poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | następna >
11-08-2011
beata
jeden z najbardziej niebezpiecznych szlakow w tatrach to opinia nie moja ale miejscowych az sie prosi o lanchy corka tam poszla w tym roku a ja stalam na przeleczy karb i modlilam sie zeby zeszla cala tym bardziej ze helikoptery w tym roku co chwila lataly do wypadkow.dzien wczesniej mloda dziewczyna spadla z zawratu i zlamala kregoslup
30-06-2011
beatam
Witam,
W czerwcu tego roku (długi weekend) podeszłam na przełęcz Karb od strony Czarnego Stawu Gąsienicowego (szlak łatwy i widokowy) z zamiarem wejścia na Kościelec i ten zamiar pokrzyżowała mi pogoda (ogólnie w czasie całego wyjazdu była niesamowicie kaprysna) - nagle zaczął podać grad i widziałam jak ludzie tłumnie zaczeli zawracać z Kościelca, szczerze mówiąc miałam stracha za nich będąc w bezpiecznym miejscu.Następnego dnia jak ponownie weszłam na Halę Gąsienicową leżał u góry śnieg i to był koniec marzeń o Kościelcu w czerwcu. W ten sam dzień (pogoda od rana deszczowa i burzowa - błyskało się ) - usłyszeliśmy helikopter w okolicach Giewontu bo szlismy przez Boczań i mąż zobaczył ze jest czerwono-biały.Dzisiaj przeczytałam na stronie TOPR-u że na Giwoncie poraził w ten dzień kilku nastolatków piorun - pisze to bo przeczytałm kiedyś mądre zdanie ze znajomość gór polaga na umiejętności odwrotu....:)
09-05-2011
Dziki
Byłem tam dwa razy.Do Karbu spoko potem trudniej.Ogólnie spoko trasa.podpowiem że w połowie podejscia jest paskudne miejsce gdzie trzeba sie troche powspinac.moge podpowiedzieć jak wejść na Zadni.pozdro dla miłośników gór
17-09-2010
Tomasz Kaznowski (tomasz.kaznowski@gmail.com)
Po raz pierwszy w życiu wycofałem się w Tatrach ze szlaku. A było to już po przejściu owej pierwszej rynny. Szedłem z 60 litrowym plecakiem i coś mi podpowiedziało, że z zejściem może być problem. Stwierdziłem - jak mam teraz iść na sam szczyt i wracać poganiany jedną myślą jak ja pokonam go w dół to dziękuję za taki stres. Wróciłem się od razu i... to, co w górę przeszedłem pewnie w niecałą minutę w dół trwało z pięć. Ostatecznie na tym wystającym wydatnie w środku rynny głazie zdjąłem plecak, obróciłem się plecami do skały i lewą ręką trzymając się głazu, a prawą opuszczając plecak JAKOŚ zszedłem. Może poślizgnięcie w tym miejscu, czy upadek nie skończyłby się tragicznie, ale zęby można by powybijać.
05-08-2010
Ola
nie szłam na kościelec, ale traca do przełęczy karb jest ciekawa. są niezwykłe widoki pierwszym i drugim wariantem. Ja osobiscie polecam wejście od czarnego stawu, gdyż jak schodzimy to widzimy wszystkie stawy. a z drugiej strony trzeba się ciągle odwracać co nie jest dobre w górach.
Strona: < poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | następna >