Z Doliny Pięciu Stawów na Kozi Wierch (Tatry Polskie :: Tatry Wysokie)

16-05-2015

renia   (remagasz@wp.pl)

muszę Cię zawieść, ostatnio na Kozim byłam we wrześniu :) śnieg jest na pewno w żlebach, na interesującym Cię odcinku może być teraz kilka miejsc problematycznych, które w lecie nie sprawiają żadnego kłopotu, ostatni śmiertelny wypadek na Orlej na pewno daje do myślenia, może poczekaj jeszcze z miesiąc :)

15-05-2015

olek

Witam
Może Renia znowu była w tych stronach ostatnio :)
Mam pytanie odnoście warunków na szlaku Dol. 5 Stawów-K. Wierch dalej K. Wierch-Z. Granat i dalej zejście zielonym szlakiem i dalej do Murowańca. Jest jeszcze śnieg/lód/firn itp. na ww. odcinkach?

14-04-2015

kędzior   (cantyousee@wp.pl)

Bebe
Co do oznakowania to faktycznie szału nie ma ale w momencie gdy dochodzimy do połączenia czarnego i czerwonego szlaku nawet w słabej widoczności powinniśmy kierować się w lewo na szlak łączony bo w prawo odbija Orla. Dziwi mnie to że na mapach nie opisują tego "skrzyżowania" bo do szczytu Koziego W. dużo nie brakuje ale parę minut to zajmuje. Za pierwszym razem gdy tam byłem też miałem wątpliwości. Szlak ogólnie łatwy w dobrych warunkach i polecam ze względu na widoki bo panorama z Koziego jest jedną z moich najukochańszych a podejście od D5SP łatwe,piękne widokowo no i można spotkać np Świstaki :)

20-03-2015

Jacek Balázs   (jacek.balazs@gmail.com)

Na Kozim byłem póki co tylko klasycznie, w czasie przejścia Orlej Perci. Potwierdzam, widoki są niesamowite. Zainteresowanym polecam mojego autorstwa panoramkę: https://www.youtube.com/watch?v=CRIrmr1JZVk . Niestety od strony "5" jeszcze nie było mi dane tam wejść. W styczniu 2015 taki mieliśmy plan, ale że była okropna zawieja, zmieniliśmy trasę. Tak to bywa w górach - spodziewaj się niespodziewanego, tu już nic Cię nie zaskoczy ;)

19-03-2015

escha

Polecam ten szlak zimą, zwłaszcza przy dobrej widokowo pogodzie. Zaletami są mniejsza ilość ludzi, brak upału(co nie znaczy, że się nie spocimy na podejściu) i po śniegu fajniej się wchodzi. O panoramie nie wspomnę, kto był wie o czym mówię.