Forum - Komentarze do szlaków
Na Trzydniowiański i Kończysty Wierch z Doliny Chochołowskiej (Tatry Polskie :: Tatry Zachodnie)
Strona: < poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | następna >
20-02-2010
anja_krakow_29 (ssselcia@poczta.onet.pl)
kocham górydo tatr mam pewne podejscie schodzilam sie po nich z moim najdrozszym przyjacielem tatrenikiem tego lata mielismy za cel zaliczyc ostatni z najtrudniejszych szlakow tatr szlak na mieczugowiecka przelecz niestety nie bedzie mi to dane Krzysztof kochal gory i w gorach zginal w grudniu zeszla lawina ... duzo sie o nich dowiedzialam chiodzilismy niemal od czasow studiow po nich juz 10 lat
29-12-2009
Piotr Rabiej
Szedłem tą trasą w 2000r jako "początkujący" w poznawaniu piękna Tatr. Na rozdrożu z Doliny Chochołowskiej miejsce upamiętniające pobyt papieża Jana Pawła II. Dalej wycieczka kosodrzewiną.
Ładnie prezentuje się z Trzyniowiańskiego Kominiarski W i w oddali Rochacz Ostry i Płaczliwy z Wołowcem, gdzie w tym mijającym roku, wraz z synem miałem przyjemność przejść tzw. Orlą Perć Tatr Zachodnich.
22-09-2009
przemorski
Ogólnie trasa na Trzydniowiański (obiema drogami) jest przeciętna. Ale widoki z Kończystego są super. Raczkowa + Trzydniowiański i stawki. Super !
28-02-2009
andzia
Pamiętam tą wyprawę bardzo dobrze, to było latem trzy miesiące po śmierci Jana Pawła II . Na całym odcinku szlaku papieskiego na trawie i ziemii były poukładane krzyże z kamyków, patyczków, szyszek...Lał deszcz, była potworna mgła i już żałowaliśmy że zdecydowaliśmy się na tą wycieczkę. W miejscu , gdzie jest pamiątkowa tablica o pobycie Papieża zatrzymaliśmy się i zrezygnowani chcieliśmy wrócić. Ale pokrzepiiśmy sie gorącą herbatką, czekoladą i ruszylismy dalej. Pogoda zmieniła sie tak niespodziewanie że nie mogliśmy w to uwierzyć. Deszcz przestał lać, mgła opadła i wyszło piękne słońce. Zdobyliśmu obydwa szczyty i było co podziwiać.
20-02-2009
Karola
Na Trzydniowiański wchodziłam pierwszym wariantem, po noclegu w schronisku. BYł to początek trasy wiodącej dalej przez Starorobociański, Ornak, Iwaniacką i do schroniska na polanie Ornak. Podejście na Trzydniowiański i Kończysty jest mało męczące, ale trzeba pamiętać że Tatry Zachodnie niby łagodne, ale odległościami dają popalić
Strona: < poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | następna >