Doliną Starorobociańską na Starorobociański Wierch z Doliny Chochołowskiej (Tatry Polskie :: Tatry Zachodnie)

04-10-2013

koziczka

Kilka dni temu weszłam na Starorobociana od Siwej Przełęczy,potem zeszłam przez Kończysty ,Trzydniowiański i Dolinę Jarząbczą.Pogoda była piękna,widoki bajeczne!!!Na Gaborowej Przełęczy spotkanie z kozicami.Dolina Starorobociańska to porażka!Najpierw godzina szlaku w błocie a pozostała cześć w potoku w który zamienił się szlak z powodu stopniałego śniegu spływającego z góry.Widoki z Kończystego równie pięknie!Szlak suchy,bez śniegu,tylko północne zbocze Starorobociana pokryte szronem.Polecam gorąco!!

23-08-2013

małgośka

Wchodziliśmy z mężem na Ornak z Doliny Kościeliskiej, a schodziliśmy Doliną Starorobociańską. Ornak przepiękny, tak samo widoki jakie z niego można podziwiać. A zejście dłuuuugie i dość męczące w górnej części - kamienie "uciekają' z pod nóg i można zaliczyć glebę. Pozdrawiam.

12-02-2012

Anonim2

Przepraszam za błąd.
Szlak >czarny i żółty< w dolnej części Dol. Starorobociańskiej.

27-01-2012

Anonim 2

Bagno o którym wspomina Gosiula we wpisie z lipca, jest składową różnych wycieczek w rejonie Chochołowskiej.
To dodatkowa atrakcja, od kilku lat, wynikająca ze ściągania drewna przez Górali ze Wspólnoty, którzy tam są /niestety/ współgospodarzami. Można na nią trafić w Jarząbczej, w Chochołowskiej ponad schroniskiem wzdłuż zielonego szlaku, w Krowim Żlebie /Krowiniec!/ i w Dol. Starorobociańskiej.
Od zeszłego lata w tej ostatniej dolinie o tyle się poprawiło, że TPN oficjalnie wyznakował trasę wzdłuż drogi, tuż ponad nią, aż do rozstaju szlaków na Iwaniacką i Siwą Przełęcz. 500 m. dobrej ścieżki, /znaki zielone i żółte/.
Atrakcyjność nie polega tylko na pokonaniu takiego błotnistego toru przeszkód, ale na doprowadzeniu obuwia i odzieży do względnego porządku po przejściach. Chyba tylko zimową, albo bardzo suchą porą nam to nie grozi.

12-11-2011

Bea

Brygido masz zupełną rację co do widoków, a przede wszystkim rodziny kozic ( naliczyłam 11 w tym 2 małe). Tez tam byłam i nawet jak oglądam zdjęcia to nie moge uwierzyć że spacerowałam po szlaku z kozicami.