Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Forum - Komentarze do szlaków

Dyskusja na temat szlaku

Z Hali Gąsienicowej na Skrajny Granat (Tatry Polskie :: Tatry Wysokie)

22-07-2015

tomek

Z drugiej strony jak widzę jak się większość ludzi porusza z łańcuchem w ręce to nie wiem czy dobrze, że one tam są. Chodzi mi o potraktowanie łańcucha jak wspinanie się na linie pionowo w górę na samych rękach albo jazdę na desce za motorówką - łańcuch naciągnięty do granic możliwości i prostopadły do ściany, a ciało mocno odchylone od ściany. Wystarczy że puści dłoń albo sam łańcuch i człowiek leeeeeeci. Łańcuch powinien być jako ostateczność a nie sam w sobie wspinaczką. Rozumiem mokre podłoże albo ktoś jest za niski i nie da rady wejść. W innych przypadkach ludzie powinni łapać za skałę. Ale... co kto woli... każdy sam decyduje :)

22-07-2015

tomek

Zawrat jest trochę demonizowany. Nie mówię, że jest luzik właściwie co chwila łańcuch lub klamry. A na Granatach?

Bardzo długi odcinek w dół - a w razie lotu to nawet nie chcę myśleć:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/5b/Pośredni_Granat_a2.jpg

Tu zbliżenie:
http://1.bp.blogspot.com/-eDPez_6aJBM/UyC5ZmDtnYI/AAAAAAAABhY/dNCoo-8fy4E/s1600/na%2Bpo%25C5%259Bredni%2Bgranat.jpg

(linki pierwsze z brzegu znalezione w sieci)

Właściwie to zejście z Pośredniego Granatu na Skrajną Sieczkową Przełączkę jest wg mnie problematyczne.. reszta jest spoko :) Tyle, że to zejście jest spore.

Mam nadzieję, że nie wystraszyłem. Lepiej mieć rezerwę do danej trasy niż na miejscu się zdziwić.

Pozdrawiam

22-07-2015

renia   (remagasz@wp.pl)

tomek, to udało Ci się nastraszyć Małgorzatę :) byłeś na Zawracie i Świnicy, myślę że tam jest trochę więcej adrenaliny dla osób nieobytych ze skałą niż na Granatach, polskie Tatry są bardzo dobrze ubezpieczone, czasem aż za dobrze, skoro na Granatach jest tak mało sztucznych ułatwień to widocznie ich tam więcej nie potrzeba, na forum zawsze obowiązuje zasada: ile osób tyle opinii, pozdrowienia :)

21-07-2015

tomek

(cz.4)

My przed Granatami byliśmy m.in. na Zawracie od Murowańca, na Świnicy, na Kościelcu (reszty nie wymieniam bo jest mało istotna). Po tym odcinku Orlej Perci ja osobiście stwierdzam, że kupuję kask, uprząż i lonżę i na Orlą Perć wybieram się z tym kawałkiem sprzętu. Mam w nosie to, że ktoś może się z nas śmiać - przecież prawie wszyscy idą na żywca i większość wraca i daje sobie bez tego radę. No właśnie - większość - a my chcemy jeszcze pochodzić po czym się da i nie chcemy zasilić czarnych statystyk. Oczywiście na tym odcinku Granat Skrajny - Granat Zadni akurat ten sprzęt się nie przyda (uprząż i lonża) ale na reszcie Orlej Perci myślę, że jak najbardziej. Zresztą już kilka osób w takim sprzęcie widzieliśmy i myślimy, że jest to dobre zabezpieczenie.

Pozdrawiamy i zachęcamy do przejścia odcinka Granatów - trasa widokowo i wspinaczkowo rewelacyjna :)

21-07-2015

tomek

(cz.3)

Natomiast samo przejście kawałkiem Orlej Perci to już trochę wyższa szkoła jazdy. Poza łańcuchem nad tą "przepaścią" to nie ma żadnych ułatwień w postaci łańcuchów - jest tylko jedna klamra. Za to podejścia i zejścia są DOŚĆ strome i czasami trzeba to robić twarzą do ściany co niektórych przeraża (chodzi o prawie pionowe zejście w dół i wyszukiwanie po omacku kolejnych stopni - tu można skorzystać z osób, które sobie z tym radzą lepiej i mogą pomagać z dołu instruując w którym kierunku wystawiać, którą nogę i jak nisko. Ogólnie to nie jest źle ale dla kogoś kto do tej pory poruszał się tylko po tradycyjnych ścieżkach to jednak różnica jest spora.