Z Doliny Pięciu Stawów przez Świstówkę do Morskiego Oka (Tatry Polskie :: Tatry Wysokie)

31-10-2012

Wacław

dowiedziałem się /u osób kompetentnych w TPN/. Niestety, odpowiedź jest na NIE i dlatego nie śpieszyłem się z odpisem.
Uzasadnienie.
Argumenty podobne do moich dywagacji.
Jest to głęboki żleb o bardzo niestabilnym podłożu. Zatem nie można na trwałe zakotwiczyć łańcuchów, których by nie wyrywały lawiny, bądź "nerwowi" turyści.
Rozwiązanie:?
Wybierać dobrą letnią pogodę na tą trasę, nie po deszczach, gdy w żlebie jest grząsko i ślisko. I dobre buty z twardą, najlepiej wibramową podeszwą.
Może nieraz tą turystyczną ścieżkę trzeba będzie obejść - raczej dołem niż górą.
Proszę mi wierzyć. Stopniowo, z namysłem, każdy powinien sobie tam poradzić bez narażania się na szwank.
Przypomnienie ! Od grudnia do maja /włącznie/ szlak jest oficjalnie zamknięty.
Pozdrowienia

30-10-2012

Małgośka

Panie Wacławie, czy dowiedział się Pan czegoś w TPN na temat łańcucha, o który tyle osób pyta? Wybieramy się tam w przyszłym roku. Ja sobie poradzę, ale mój mąż...bez tego łańcucha - nie wiem czy da radę. Pozdrawiam.

08-10-2012

T

wybieramy się ze znajomą w tą trasę .Czytam komentarze i nie wiem czy planować tą wycieczkę .Przede wszystkim chcemy zobzczyc siklawę i prawdobodobnie wrócić do wodogrzmotów ale ktoś opisał że ta trasa jest makabryczna szczególnie od siklawy do wodogrzmotów.Mam lekki lęk wysokości.Bać się czy nie.Panować powrót tą samą drogą czy do mo?

30-09-2012

Wacław

Będę w Tatrach do połowy X to się dowiem w TPN-ie, dlaczego nie montują na nowo tego łańcucha ułatwiającego przejście przez żleb schodzący z Opalonego Wierchu.
Wiem tylko, /trochę pamiętam/, że w czasach powojennych był on kilkakrotnie instalowany i niszczony przez lawiny.
Z tego też głównie powodu szlak jest zamykany dla turystów na okres zimowy. Może dali za wygraną !
Śledzę kroniki wypadkowe TOPR i od dawna nie słyszałem, by zdarzył się tam poważny wypadek spowodowany brakiem tego zabezpieczenia.
Gdybym szedł z dzieckiem, to bym je tamtędy przeprowadził za rękę p. Anno. Pozdrawiam.

25-09-2012

Anna

Widoki rzeczywiście niezapomniane, ale trasa wcale niełatwa. Dla ludzi, którzy po Tatrach od lat chodzą to na pewno pikuś, ale dla „niedzielnych” turystów to może być problem. To miejsce gdzie usunięto łańcuch wcale nie jest łatwe. Nie wiem jak ktoś normalny może polecać je rodzinie z dzieckiem (no chyba, że dziecko ma 18 lat). Przy deszczu, czy pierwszym śniegu podejście od Morskiego oka jest męczące, a głęboki żleb niebezpieczny. Swoją drogą mogliby zamontować te łańcuchy skoro większość ludzi pisze, że były pomocne.