Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Forum - Komentarze do szlaków

Dyskusja na temat szlaku

Na Małołączniak (Tatry Polskie :: Tatry Zachodnie)

29-06-2012

koziczka

Parę dni temu weszliśmy na Małołączniak od Doliny Małej Łąki przez Przysłop Miętusi.Szlak łatwy i bardzo piękny widokowo oraz dobrze utrzymany.Obydwoje z mężem nie jesteśmy już pierwszej młodości ale zrobiliśmy to bez większego wysiłku.Po drodze minęła nas rodzina z ośmiolatkiem który śmigał po stopniach jak małpa.Zeszliśmy na Kopę Kondracką(widoki przepiękne) a następnie na Przełęcz Kondracką i zeszliśmy żółtym szlakiem na Wielką Polanę Małołączańską.Muszę powiedzieć że żółty szlak na odcinku od Przełęczy Kondrackiej aż do samego dołu jest w opłakanym stanie-w kilku miejscach osuwiska kamieni,ubytki w kamieniach,mnóstwo kamieni wyślizganych itp...Pogoda dopisała..Trochę słońca ,trochę chmur,temperatura ok.24'C więc w sam raz.Tylko nad Małołączniakiem zawisły ciemne chmury i wiało jak diabli ale już trochę niżej ciepło i pogodnie.Było bosko-polecam!!!!

24-03-2012

gosiula

Do przerażonej Beaty-Niedźwiedzie nie ryczą, jedynie pomrukują i sapią. Musiałaś słyszeć jelenie rozpoczynające rykowisko...:)

Co do tej trasy-według mnie, jest to najładniejszy szlak na Czerwone Wierchy. Nawet w sezonie nie ma, na nim, tłumów. Można w ciszy i spokoju obcować z przyrodą. Osobiście wolę nim podchodzić w górę. A błoto po deszczu, czy osypujący się żwir można spotkać na większości górskich tras. Trzeba wtedy zwiększyć czujność i być ostrożniejszym...:)

10-01-2012

Alicja

Byliśmy na Małołączniaku w 2010 przez Przystup Miętusi, było po deszczu trochę mokro i w Kobylarzowym Żlebie ponuro, bo wiatr spędził chmury ze szczytów.Kamieniem o mało nie dostałam w głowę, ale niepotrzebnie pchałam się za dziewczyną , zamiast zaczekać, aż wejdzie dalej. Wszystko wynagradzają widoki na górze! Dobra pogoda i przygotowanie, a nie tenisówki, czy adidasy.Deszcz i burza to wszędzie może być problem, za to jaka przygoda, do końca życia będziemy opowiadać wnukom. W końcu to nie za karę się w te Tatry pchamy, dla mnie to miłość dozgonna.

28-12-2011

Migotka

Trasa nasza biegła tak:Dolina Małej Łąki,Przysłop Miętusi,Małołączniak,Kopa Kondracka,Przełęcz Kondracka i powrót do Kuźnic przez Halę Kondratową. Prawdą jest że należy uważać gdzie się idzie gdy się schodzi z Mietusiowego Przysłopu, droga a raczej ścieżka biegnie przez takie chaszcze paprociopodobne i niewiadomo w którym momencie skręca w prawo (tak w połowie drogi od znaki na Przysłopie a Krzyżem który stoi schowany za drzewami i wprost kusi by podejść do niego - nie tędy droga!!!:)Następnie idzie się płaską dróżką po zboczu, z czasem dróżka zamienia się w wspinaczkę po kamiennych schodach raz w górę a raz w dół. Schodki zamieniają się w osuwisko kamieni które należy pokonać i wspiąć się na dwóch łańcuchach (więcej tu frajdy niż strachu). A teraz już prosto do mety. Podejście jest dość strome ale spokojnie się je pokona bez większej zadyszki i...Witamy na Małołacznaku

15-11-2011

waclaw

Takich ludzi jak Beata, po prostu mi żal. Ktoś ich namówił. może zmusił na taką mordęgę? Mam takich w rodzinie!/ - to przeszłość !/.
Jest morze, są Mazury ... i ine cuda natury - w świecie.
Tam pospacerować i podreptać można w niezmiennie suchych klapkach. znam też tamte klimaty, nic mnie nie dziwi i nie przeraża wprawdzie, ale.....
...po co się poświęcać, i po co straszyć innych, dla których taka trasa /Kobylarz i Miętusia/ to nie tylko zmora a duża przyjemność i satysfakcja i wspomnienia, przynajmniej na kawałek życia!
Tak odbiera to przytłoczająca większość tam wędrujcych.
A propos, śnią mi się niekiedy kawałki Tatr, jakoś nigdy nadmorskie czy inne nizinne tereny. W różnych odsłonach. Ale nigdy innych osób swymi wizjami nie straszę.
Szanujmy różne odmiany gustu! Pozdrawiam, zwłaszcza tych złych i wystraszonych!